czwartek, 31 marca 2016

Scavenger hunt.

Proszę pani, proszę pani, a co to jest po polsku scavenger hunt? Zasypywali mnie pytaniami moi piątoklasiści, gdy zapowiedziałam zabawę. Szukałam polskiego odpowiednika, że może też jakieś ciekawe hasło, ale jedyne tłumaczenie, które słowniki mi podały to: "gra, w której uczestnicy muszą uzbierać zestaw różnych przedmiotów". Moja wersja była trochę inna :)

Na polowanie wybrałam dzień, w którym musieliśmy przejść do centrum miasta, ponieważ tam, w kinie odbywała się lekcja. Sprzyjające warunki pogodowe przekonały mnie, że nie warto jechać autobusem - zrobimy sobie spacer dla zdrowia! Ale w zasadzie czas najwyższy nasze spacery urozmaicić! Scavenger hunt zawsze kojarzyło mi się z podchodami i ogromną frajdą. Postanowiłam więc przygotować anglojęzyczną wersję polowania dla moich uczniów. Zaraz po zbiórce każdy z nich otrzymał dwie listy. O, takie:


Zadanie polegało na zaznaczeniu ptaszkiem tych punktów z listy, które uczniowie zaobserwują podczas naszego spaceru oraz wypisanie angielskich słów, na każdą literę alfabetu, które uczniowie dostrzegą po drodze. Z pewnością będę przygotowywać karty do scavenger hunt podczas każdego wyjścia ze szkoły. Skupienie i detektywistyczne podejście uczniów zaskoczyło mnie. Radość, którą okazywaliśmy głośno, kiedy przejechał radiowóz lub rowerzysta, bo akurat trzeba to odhaczyć na liście - bezcenne!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz